80.  KRĘCIMY  PORNOLA                                                              99-12-03 g.1.08                                         

 

Pewien artysta, mało znany

Chciał przebojem wejść na ekrany

I, że na niego właśnie przyszła pora

Krzyknął do team-u : „Kręcimy pornola!”

 

Zebrał aktorów z pierwszej łapanki

Lecz ci się krzywią na takie macanki

Natenczas reżyser rzekł do ekipy :

„Aktorzy się peszą! Ściągamy slipy!”

 

Zgiełk powstał i zamieszanie

Suflerka upadła, operator już na niej

Nawet woźny się skusił, a jakże

„Dmuchnął” statystkę, bo był po Viagrze

 

Nikt już nie mówi, że nie przystoi

Bo im wszystko wisi, a raczej stoi

Tylko reżyserowi włos się jeży

Że kamera wciąż stoi, a produkcja leży...

 

 

 

 

81.  CZY  PAMIĘTASZ ?                                                                99-12-03 g.1.40

 

 

Czy pamiętasz ... ?

Ten szczęsny czas

Kiedy szał zmysłów

Ogarnął nas

 

Gdy leżeliśmy tak

Bez pamięci

Że są inni ludzie

A ziemia się kręci

 

Lecz to bez znaczenia

Bo Nam, wszystko wirowało

Byliśmy tylko My

I ciągle siebie za mało

 

Czy pamiętasz jeszcze

Me nieskładne zdania,

Które składać się miały

W miłosne wyznanie

 

Gdy mówiłem : „Kochanie,

Niech miną miesiące, lata

Chciałbym tak z Tobą

Do końca świata !”

 

A Ty mówiłaś czule

„Nic tego nie zmieni !”

I leżeliśmy dalej

W siebie wtuleni.

 

 

 

82. NIESTETY, TO NIE MOJA KOMPOZYCJA, ALE PODOBA MI SIĘ ... J

 

 

Wieczór miły noc przybliża,

Zapach perfum mnie podnieca

Gdy się łasi moja miła,

I do pieszczot mnie zachęca,

Wtedy włączam Beethovena

Coś tam z bielą ma w tytule

Jakąś muzę, jakąś weną

Z namiętnością czule tulę

Moje ręce, jej pieszczoty

Drganie mięśni, czułe dreszcze

I szept w ucho, mój Ty złoty

Tego pragnę, jeszcze, jeszcze

Wnikam w ciało rozpalone

W piec miłości niepojętej

W uniesieniu ud, splecione

Nasze ciała na wpół zgięte

W spaźmie spełniam miłość moją

W drżeniu uczuć, w rwanych słowach

Jej miłością upojony

Zapadamy się od nowa

W uniesienia pełne darów

W oddawaniu samym sobie

Swych ukrytych ciała czarów !

 

 

 

83.         *   *   *                       

 

 

Nadchodzą Święta

Znowu bez siebie

Puste miejsce przy stole

Czeka na Ciebie

 

Rodzina zobaczy

Uśmiech na mej twarzy

Lecz w głębi serca

Będę tęsknił, marzył

 

Że siedzimy przy stole

Trzymając się za ręce

W siebie wpatrzeni

Czegóż chcieć więcej

 

Lecz jednak nie,

Nie będziemy razem

Wrednego losu

Dziwnym nakazem

 

I choć chciałoby się

Być z ukochaną osobą

To akurat w tym dniu

Tylko duchem będę z Tobą !

 

 

 

84.  SZUKAM  CIĘ ...                                                             00-06-06 g. 0.01

 

 

Szukam Cię

Choć się do tego nie przyznaję

Waham się

Lecz szukać nie przestaję

 

Pragnę Cię

Choć być może się nie znamy

Zastanawiam się

Czy kiedykolwiek się spotkamy ?

 

Widzę Cię !

Choć w oddali, już prawie Cię mam

Budzę się

I budzik zawistny przeklinam !

 

 

 

85.  ZNOWU NIE TAK ...                            00-04-05 g.0.01

 

 

Znowu nie tak, jak miało być

Znów wyszedłem na idiotę

Zanim przyszła, miałem plan

Nie martwiłem się, co będzie potem

 

Czekałem na dzwonek u drzwi

Radosny i zdecydowany

Lecz kiedy weszła, zdębiałem

Wzięły w łeb misterne plany

 

Plotłem coś trzy po trzy

Jej wzroku unikając

Wcześniej byłem lwem odważnym

Chwilę później – jak tchórzliwy zając

 

Chciałem powiedzieć coś miłego

Wziąć Ją w ramiona

I nagle ta niepewność

I strach mnie pokonał

 

Jeśli jest kobieta,

Na której mi nie zależy

Wszystko idzie jak z płatka

I układa jak należy

 

Lecz gdy Ona się pojawia

To poważny problem mam

Choćbym się starał nie wiem jak

To pierwszego kroku nie zrobię sam

 

Po prostu tak na mnie działa

Gdy siedzi obok, cały sztywnieję

I nic nie robię, a gdy wychodzi

W pysk sobie pluję, szaleję !

 

 

 

86. I  CAN’T  STOP  LOVIN ...             15-04-03 g.1.36

 

 

Zamykam powieki

I wciąż Cię widzę

Twe śliczne oczy

Raz roześmiane

Czasem we łzach

Figlarny nosek

Zmysłowe usta

Delikatne uszu płatki

Zgrabną szyję

Czuję Twój zapach,

Który mnie obezwładnia

 

Zamykam powieki

I próbuję nie myśleć

O wspólnych wieczorach

Radościach i smutkach

Rozmowach do świtu

Zapachu porannej kawy

 

Otwieram oczy

I rzeczywistość

Każe mi przestać

Cię kochać !!!

 

 

 

87.  NIE  MYSLEĆ,  ZAPOMNIEĆ ...                    3-05-03 g.23.50

 

 

Znów słyszę Twój głos

I coś w gardle dusi mnie

Twych włosów do ramion

Znów dotknąć chcę

 

Uśmiechasz się do kogoś

A ja w myślach go zabijam

Udaję, że nic nie widzę

I obojętnie Cię mijam

 

Próbuję nie myśleć, ale

Im bardziej staram się

O Tobie zapomnieć

Tym bardziej kocham Cię ! 

 

 

 

88.   C’EST  LA  VIE                                                                12.05.03 g.23.50

              (takie jest życie)

 

 

Gdy bardzo kochasz

Nie widzisz wad, tylko zalety

Zrobisz wszystko

Dla swojej kobiety

 

Gdy uczucie mija

I wszystko traci sens

Żyć Ci się nie chce

To już koniec jest

 

Serce raz złamane

Nigdy prawie się nie goi

Raz na milion się udaje

Lecz do końca życia boli

 

A mimo wszystko

Trzeba próbować

Dać sobie szansę

I znów się zakochać !

 

 

 

89.   NIGDY,  NA ZAWSZE ...                                  5.08.03 godz. 4.15

 

 

Choć stykamy się na co dzień

Nasze dłonie raczej się nie dotkną

Choć nasze oczy często się spotykają

Nasze usta nigdy się nie zetkną

Choć nasze myśli łączą się w jedno

To nasze serca już zawsze będą osobno ...